poniedziałek, 15 lipca 2013

Urlop

        Jutro wylatuję na urlop z córkami na całe dwa tygodnie. Zazwyczaj jechałyśmy na 5-7 dni i to było w sam raz, w tym roku dałam się namówić na dłuższy wyjazd. Mam nadzieję, że wytrzymam. Zabieram ze sobą coś do poczytania, a będzie to Joanna Chmielewska, gdyż mogę czytać jej książki na okrągło. Zamierzam też powolutku wdrażać mój plan awaryjny, w związku z czym zabieram również materiały do nauki języka niemieckiego. Aby przyjemniej mi się uczyło, uszyłam sobie szaloną okładkę na moje notatki, oto ona.

Może nie jest do końca doskonała, ale dzieciom się podoba i zaczynają składać zamówienia, tak że po powrocie będę miała co robić.







Zostawiam ogród na ten czas, i oczywiście musiałam  nacieszyć nim i oczy i troszkę go obfotografować. Dziś będą tawułki, które już całkiem fajnie się prezentują.



























































Pozdrawiam i Wam też życzę udanych urlopów.

środa, 10 lipca 2013

Cudowne leniwe lato

Nareszcie możemy cieszyć się pełnią lata i moje kociaki doskonale wiedzą jak to robić.



Donia z maluszkiem


Biorę z nich przykład i z przyjemnością leniwie spoglądam na niebo i podziwiam przepływające obłoki


Po czym w cieniu olbrzymiej wierzby huśtam się jak małe dziecko i  czerpię z tego mnóstwo radości...





No i oczywiście oglądam setny już chyba raz pięknie kwitnące funkie



















... a wieczorkiem zachwycam się cudnymi kolorami zachodzącego słońca, oświetlającego ogród, siedząc sobie na tarasie
 (na szczęście komary tutaj nie dolatują)

sobota, 6 lipca 2013

Przemijanie...

           Pomału schodzą ze mnie emocje, odzyskuję siły i chęci do czegokolwiek. Układam sobie plan i zamierzam się go trzymać. Za tydzień jadę na pierwsze w moim życiu zagraniczne wakacje razem z córkami i  wierzę, że wrócę gotowa stawić czoła moim problemom.
          Pogoda różna, ale rośliny w ogrodzie rosną pięknie, wiele już przekwitło ale pojawiają się nowe i to po  nich właśnie widzę jak  szybko upływa czas. Każdy z nas taki zabiegany,  że nie dostrzegamy wszystkiego, a tak wiele nam umyka, naprawdę szkoda. Zapominamy co naprawdę jest ważne, skupiamy się na mało ważnym, a życie umyka i ten czas stracony- nigdy go nie odzyskamy. Muszę dokonać dobrego wyboru.
 Z tego jaja już dawno coś się wykluło i pewnie teraz ćwiczy naukę latania.
 Maki dawno przekwitły
 Japoński bez kwitnie później niż pospolity ale też jest wspomnieniem, ale jak on przepięknie pachnie...
 Złotokap zdążył przekształcić złociste kwiatostany w strąki
 Parzydło średnie w tej chwili cieszy oczy
Purpurowa pęcherznica, którą pokazywałam w poście BIAŁY, swoje kwiatki zamieniła w czerwone nasionka, z których korzystać będą w jesienno-zimowym okresie ptaki.

środa, 3 lipca 2013

Wakacje

    Wreszcie nadeszły upragnione wakacje, ale jako nauczycielka jeszcze ten tydzień muszę stawiać się w pracy. Spodziewałam się jakiegoś wstrząsu, bo otrzymywałam sygnały wcześniej, ale dzisiejsza rozmowa z szefową - jak obuchem w głowę. Jak to jest, że pracowałam w szkole podstawowej przez 19 lat, byłam wychowawcą i nauczycielką matematyki i nikt do tej pory nie powiedział mi, że jestem tak beznadziejna???   Likwidacja szkół spowodowała, że zostałam bez pracy, ale udało mi się dostać pracę w szkole prywatnej i właśnie dziś po 20 latach pracy dowiedziałam się, że wszystko co robię jest źle (nawet drugi rok z rzędu, tyle pracuję w tej szkole, najwyższy w mieście wynik sprawdzianu po 6 klasie, to nie moja zasługa). Usłyszałam jeszcze wiele złego na swój temat i gdybym dopiero rozpoczynała pracę, myślę, że uwierzyłabym w to, ale i tak jest mi trudno i nie potrafię sobie z tym poradzić. Zmniejszenie wymiaru godzin o jedną trzecią, to dla mnie tragedia. Podobne słowa usłyszało dzisiaj także kilka koleżanek. To żadna pociecha, wiem, tym bardziej wszystkie jesteśmy bezradne.
Nic mi się nie chce, mam rozpoczętą fajną torebkę, ale nie mam sił się za nią zabrać, to cyknę choć kilka fotek z ogródka, bo zanosi się na burzę.
Oto one moje piękne kwiatuszki-różyczki, nie ma ich wiele ale są urocze
 Wysoki krzew i piękne olbrzymie kwiaty
(no i oczywiście wszędobylska waleriana)
  Ten krzew ma już ponad 10 lat. Kwiaty zmieniają kolor, kiedy rozwijają  się środek jest ciemniejszy (zdjęcie poniżej). Kwitnie na drugorocznych pędach i niestety często przemarza, ale zawsze się odradza, jej zapach jest cudowny

 W tamtym roku posadzona, chyba rabatowa, kwiaty mają żywy czerwony kolor