środa, 27 listopada 2013

No i pośnieżyło...

            wczoraj cały dzień sypało i dzisiaj mogliśmy oglądać takie widoki. Co prawda nie przepadam za zimnem, ale ładne obrazki lubię i  zapraszam na spacerek w słoneczny i lekko mroźny dzionek.



 Ogród przystrojony delikatną warstwą śniegu.





Sikorka bogatka








 kowalik 

sobota, 23 listopada 2013

Typowa listopadowa jesień...

dzisiaj do nas zajrzała. Mgła, mżawka kto wie czy nie ze śniegiem, nawet nie chcę sprawdzać, tak nieprzyjemnie na zewnątrz. Siedzę sobie w  cieplutkim domku z moim malusim, pierwszym, wnusiem, który dzisiaj skończył właśnie swój pierwszy miesiąc.
Zobaczcie jaki z niego słodziak...

Kiedy niunio sobie śpi, ja  przeglądam zdjęcia zrobione jakiś miesiąc temu, na rozjaśnienie tego pochmurnego dzionka. Miłego spacerku życzę,
w ogrodzie                        
nad stawem



środa, 20 listopada 2013

Moje placuszki dyniowo-ziemniaczane

                      Spożytkowałam dzisiaj ostatnią dynię. Zrobiłam placki, które wszyscy bardzo lubimy. Podzielę się z Wami moim przepisem na nie.

Składniki:
0,5 kg dyni
0,5 kg ziemniaków
4 średnie cebule
3-4 jajka
5 -6 łyżek mąki pszennej
sól, pieprz i inne przyprawy do smaku

Wykonanie:
Dynię zetrzeć na grubych oczkach, posolić i zostawić na jakiś czas do osączenia. Ziemniaki i cebulę zetrzeć na drobnych oczkach. Dodać jajka, mąkę, odsączoną dynię, przyprawy. Wszystko wymieszać i nakładając dużą łyżką na rozgrzany tłuszcz smażyć na złocisty kolor. Można podawać na ostro lub słodko, jak kto woli. Smacznego


poniedziałek, 11 listopada 2013

Pierwiosnki ... w listopadzie

Na zewnątrz już widać i czuć jesień,  niewiele liści pozostało na drzewach, ale ładna pogoda spowodowała, że w ogrodzie jest jeszcze kolorowo, moje piękna róża o wielkich kwiatach kwitnie nadal















Również pierwiosnki poczuły ciepełko i zakwitły ponownie, oto one wśród opadłych już z pęcherznicy liści i funki



Pracy oczywiście mnóstwo (przyciąć maliny, pograbić liście...), może coś się jeszcze uda zrobić, zanim zrobi się paskudnie...


środa, 6 listopada 2013

Torba na uczelnię

     Kolejna czarna torba, tym razem do kompletu z okładką, tą TUTAJ
Córcia zażyczyła sobie taką, dodatkowo wewnątrz miała być kieszeń wzmocniona na notebooka. Wymyśliłam sobie (bo tak było mi łatwiej uszyć), że kieszeń będzie przypinana na rzepa i gdy nie będzie trzeba nosić notebooka, można będzie ją po prostu wyjąć.