a wśród traw mnóstwo pajęczyn, które mnie zachwyciły
W lesie, żeby nie było, że nie ma grzybków, powitał mnie przecudny czerwony muchomorek
Inne grzybki też udało mi się znaleźć
A to według mnie najsmaczniejsze grzybki, które uwielbiam usmażone posypane tylko solą i pieprzem, palce lizać - kanie
W lesie było cudnie, odpoczęłam i te wspaniałe widoki ukoiły moje oczy i uspokoiły umysł



Na koniec mojej wędrówki, piękne sarny, które udało mi się jeszcze uchwycić w ostatniej chwili.
Spacer uważam w pełni za udany. Mam nadzieję, że i Wy zaglądający tutaj poczuliście urok naszej polskiej jesieni? :)
Milusińsko, ale grzybów to nie pozostawiłaś ? rozumiem fotka i myk do kosza pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNo masz, grzybki zabrałam ze sobą :)
UsuńA u mnie nadal tylko muchomory...
OdpowiedzUsuńTo chyba niemożliwe, zawsze wydawało mi się, że mazurskie lasy, to raj dla grzybiarzy!
UsuńJak to miło pospacerować po lesie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam, razem będzie weselej :)
UsuńTa pajeczyna..super i zainspirowalas mnie to bedzie kolejne szyciowe cos tym razem na Halloween.Grzyby cudne.)
OdpowiedzUsuńDzięki Alu, że jesteś i cieszę się, że znalazłaś inspiracje. Z niecierpliwością czekam na efekty :) Podziwiam Twoje prace
UsuńU Ciebie też ślicznie. Nasze grzybki już w słoikach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję, a grzybkami będziemy się delektować zimą :)
Usuń