Dzisiaj troszkę zamieszania i tak prawdopodobnie zapowiada się cały tydzień. A czemuż to? W sobotę syn bierze ślub, nie robimy wesela, tylko(???) przyjęcie w ogrodzie.... No sama nie wiem. Do tej pory byłam spokojna, ale w końcu czas zacząć przygotowania do tej małej uroczystości. Wszystkie chrzciny i komunie wyprawialiśmy w domu i było ok, więc teraz też damy radę.
W związku ze ślubem, starsza córcia zażyczyła sobie elegancką kopertówkę, która będzie jej pasowała do butów. Sama wybrała materiały i własnoręcznie wykonała kwiatek, resztę uszyłam ja. Oto efekt naszych wspólnych zmagań
Jeszcze jej nie widziała, mam nadzieję, że nie będzie zbytnio marudziła.
A w ogrodzie jeszcze mnóstwo pracy, poza tym mokro, trawa urosła przez te kilka deszczowych dni, ale i ogród rozkwita, jak mówi przysłowie "W maju jak w gaju". Dzisiaj udało mi się zrobić fotkę miłym gościom (już od paru ładnych lat) pojawiającym się w ogrodzie. Jest to para kaczek, która znalazła u nas przystań. To jest miejsce, gdzie najczęściej przebywają, chociaż można je spotkać też w innych zakątkach ogrodu.
A oto i Kacza Parka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło, że zaglądacie do mojego ogrodu, jeśli Wam się podoba, zapraszam ponownie. Za każdy pozostawiony komentarz dziękuję bardzo.