1. Na wstępie wycięłam 2x podszewkę oraz 2x warstwę wierzchnią
2. Do warstwy wierzchniej przyszyłam zamek, przykładając go do prawą stroną do prawej
3. Podszewkę podszyłam ociepliną i przepikowałam
4. Naszyłam aplikację na zewnętrznej stronie piórnika
5. Zszyłam podszewkę i wierzch składając prawymi stronami do siebie
6. Przestebnowałam wszystkie warstwy
7. Zszyłam wszstkie boki warstwy wierzchniej, potem podszewkę, zostawiając w niej z jednej strony niezaszyty bok, aby móc wywrócić całość. Na końcu zaszyłam brakujący kawałek i piórnik gotowy do użycia...
Ja to jednak "lejek" jestem, byłam pewna, że wszywanie zamka to ostatnia czynność, a od boków się zaczyna ;)
OdpowiedzUsuńFajny ten piórnik!
Nie jest tak źle, pierwsze torebki też szyłam wszywając zamek na końcu :)
UsuńBardzo podobają mi się kolory jakie wybrałaś; no i ten konik zabawny taki :)
OdpowiedzUsuńFioletowy to mój ulubiony kolor.
UsuńWydaje się takie proste! Wciąż nie zaprzyjaźniłam się z szyciem ale za to zamierzam powrócić do haftu. Miałam wspaniałą książkę z oryginalnymi wzorami na krzyżyk ale oczywiście komuś pożyczyłam i teraz nie mam nic. Ale coś przecież wymyślę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJasne, kwestia chęci,więc bierz się do haftowania. Czekam na jakieś cudeńko :)
UsuńWyszło świetnie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że dziecię zadowolone :)
Usuń