sobota, 24 sierpnia 2013

Jak szyłam piórnik...

       Wakacje dobiegają końca i poproszona zostałam o uszycie piórnika do szkoły.  Udało mi się zrobić kilka zdjęć podczas pracy. Oto efekt końcowy,  i właścicielka zadowolona, a to przecież najważniejsze.
1. Na wstępie wycięłam 2x podszewkę oraz 2x warstwę wierzchnią
2. Do warstwy wierzchniej przyszyłam zamek, przykładając go do prawą stroną do prawej
3. Podszewkę podszyłam ociepliną i przepikowałam
4. Naszyłam aplikację na zewnętrznej stronie piórnika
5. Zszyłam podszewkę i wierzch składając prawymi stronami do siebie
6. Przestebnowałam wszystkie warstwy
7. Zszyłam wszstkie boki warstwy wierzchniej, potem podszewkę,  zostawiając w niej z jednej strony niezaszyty bok, aby móc wywrócić całość. Na końcu zaszyłam brakujący kawałek i piórnik gotowy do użycia...




8 komentarzy:

  1. Ja to jednak "lejek" jestem, byłam pewna, że wszywanie zamka to ostatnia czynność, a od boków się zaczyna ;)

    Fajny ten piórnik!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest tak źle, pierwsze torebki też szyłam wszywając zamek na końcu :)

      Usuń
  2. Bardzo podobają mi się kolory jakie wybrałaś; no i ten konik zabawny taki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się takie proste! Wciąż nie zaprzyjaźniłam się z szyciem ale za to zamierzam powrócić do haftu. Miałam wspaniałą książkę z oryginalnymi wzorami na krzyżyk ale oczywiście komuś pożyczyłam i teraz nie mam nic. Ale coś przecież wymyślę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, kwestia chęci,więc bierz się do haftowania. Czekam na jakieś cudeńko :)

      Usuń
  4. Wyszło świetnie pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że zaglądacie do mojego ogrodu, jeśli Wam się podoba, zapraszam ponownie. Za każdy pozostawiony komentarz dziękuję bardzo.