czwartek, 17 października 2013

Okładka na zeszyt A4 dla wielbicielki koni

           Kolejna okładka, tym razem w tonacji niebieskiej i nie zapomniałam fotografować etapów powstawania.
Na początek, "Crazy patchwork", czyli jak powstawał patchworkowy prostokąt.
1.Wycinamy dowolny pięciokąt
2. Do jednego z boków doszywamy kolejny skrawek materiału, który następnie docinamy
3. Idąc zgodnie ze wskazówkami zegara doszywamy kolejny i kolejny...
4. Potem już nie koniecznie trzymamy się ruchu wskazówek, lecz próbujemy uzyskać pożądany kształt-prostokąta
Tym razem podkleiłam całość kamelą, aby było bardziej sztywne. Podszyłam ociepliną, jest fajne puchate, przepikowałam po szwach
5. Naszyłam aplikację konika
6.  Zgubiłam jedno zdjęcie... składając prawymi stronami  do siebie zewnętrzną część i  wewnętrzną, zszyłam je razem  z góry na dół, z prawej strony na zdjęciu powyżej widać szew, 
7. Dalej na lewej stronie, założyłam do środka po około 10 cm zarówno wnętrze jak i zewnętrze, tworząc kieszonki na włożenie zeszytu, 
8.Teraz wszystko przeszyłam dołem, a na górze po środku zostawiłam kilka centymetrów na wywinięcie całości na prawą stronę i oto co ukazało się moim oczom
Jeszcze nie jest to siódmy cud świata, ale może kiedyś nabiorę większej wprawy...

16 komentarzy:

  1. Czyli idealna okładka dla mnie ;) tylko nie mam na co jej założyć ale konik cudny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słówko, a zawsze możesz sobie sprawić zeszycik dla okładki :)

      Usuń
    2. A ja mam taki zeszyt, na który okładka byłaby w sam raz: zeszyt z datami końskich zabiegów, prac rozmaitych i wszelkich porażek stajennych- okładka jednakowoż mogłaby się w stajni brodzić a szkoda. Fajnie, że opowiedziałaś jak taką zrobić:-)

      Usuń
    3. Harriet, czas abyś spróbowała coś uszyć, to naprawdę odstresowuje :)

      Usuń
  2. Wiesz chyba spróbuję, poduchy szyje więc może i to mi wyjdzie Twoja świetna , jak mi radzisz Małgosiu? pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dusiu, zachęcam jak najbardziej, ja swoją przygodę z patchworkami zaczęłam niedawno i cały czas się uczę. Daleko mi jeszcze do mistrzostwa,ale skoro dzieciaki zadowolone (skoro chcą, aby coś im jeszcze uszyć, to chyba się podoba?), to dla mnie ogromna frajda i nie poddaję się, tylko próbuję nadal, pozdrawiam

      Usuń
  3. Bardzo ładna ta okładka, naprawdę jesteś zdolną dziewczynką :) Ktoś będzie bardzo zadowolony prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne...kiedyś szyłam dziś brak czasu

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, wiem co znaczy brak czasu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż to, czy koniki zapadły w sen zimowy ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety nadmiar innych spraw spowodowała zastój robótkowy, ale spokojnie, niedługo wszytko wróci do normy

      Usuń

Bardzo mi miło, że zaglądacie do mojego ogrodu, jeśli Wam się podoba, zapraszam ponownie. Za każdy pozostawiony komentarz dziękuję bardzo.