sobota, 6 lipca 2013

Przemijanie...

           Pomału schodzą ze mnie emocje, odzyskuję siły i chęci do czegokolwiek. Układam sobie plan i zamierzam się go trzymać. Za tydzień jadę na pierwsze w moim życiu zagraniczne wakacje razem z córkami i  wierzę, że wrócę gotowa stawić czoła moim problemom.
          Pogoda różna, ale rośliny w ogrodzie rosną pięknie, wiele już przekwitło ale pojawiają się nowe i to po  nich właśnie widzę jak  szybko upływa czas. Każdy z nas taki zabiegany,  że nie dostrzegamy wszystkiego, a tak wiele nam umyka, naprawdę szkoda. Zapominamy co naprawdę jest ważne, skupiamy się na mało ważnym, a życie umyka i ten czas stracony- nigdy go nie odzyskamy. Muszę dokonać dobrego wyboru.
 Z tego jaja już dawno coś się wykluło i pewnie teraz ćwiczy naukę latania.
 Maki dawno przekwitły
 Japoński bez kwitnie później niż pospolity ale też jest wspomnieniem, ale jak on przepięknie pachnie...
 Złotokap zdążył przekształcić złociste kwiatostany w strąki
 Parzydło średnie w tej chwili cieszy oczy
Purpurowa pęcherznica, którą pokazywałam w poście BIAŁY, swoje kwiatki zamieniła w czerwone nasionka, z których korzystać będą w jesienno-zimowym okresie ptaki.

4 komentarze:

  1. Gosiu żadne przemijanie po prostu zmiany, czas niesie coś nowego i innego. Z maków falujące na wietrze grzechotki makowinek, z jajeczka skrzydlaty przyjaciel. Piękny masz ogród!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic nie trwa wiecznie- żal ,ale tak to już jest w zamian zakwitną nowe , a nam pozostaną zdjęcia i wspomnienia pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, kiedy ponuro za oknem to fajne zdjęcia podnoszą na duchu i wraca chęć do życia.

      Usuń

Bardzo mi miło, że zaglądacie do mojego ogrodu, jeśli Wam się podoba, zapraszam ponownie. Za każdy pozostawiony komentarz dziękuję bardzo.