sobota, 28 września 2013

Okładka dla zakochanej studentki


          Nowy rok akademicki tuż, tuż i zamówienie konkretne. Tak się spieszyłam, że dopiero pod koniec robótki pomyślałam, że mogłam porobić fotki i byłby tutek, no ale cóż, następnym razem. Moja  6-klasistka też złożyła zamówienie na okładkę i mam zamiar przy jej szyciu dokumentować kolejne etapy. Pora pokazać co udało mi się stworzyć, mimo pierwotnych oporów jeśli chodzi o kolory wybrane  przez córkę, powiem, że efekt  końcowy podoba mi się.
              A Wam?

8 komentarzy:

  1. Ach studia, miłość, słodki październik...kiedy to było.? Nie miałam wtedy takiej okładki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tak dawne czasy, ale jakie miłe wspomnienia...

      Usuń
  2. Okładka świetna, a te serducha urocze pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka jak marzenie i to w dodatku spełnione :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo Eluś, mam nadzieję, że naprawdę się podoba :)

      Usuń

Bardzo mi miło, że zaglądacie do mojego ogrodu, jeśli Wam się podoba, zapraszam ponownie. Za każdy pozostawiony komentarz dziękuję bardzo.